Czy też masz te objawy?

Portal Jasna Polska wylistował objawy, które mogą świadczyć o zmierzaniu do duchowego przebudzenia. Ponieważ zaś są one często wskazywane przez osoby z którymi pracuję podczas sesji, pozwalam je sobie przytoczyć. Zapraszam do lektury.

do bloga - Czy też masz te objawy?

  1. Nie możesz już znieść telewizji, oficjalnych mediów, tzw. „wiadomości”, ale i całej tej celebryckiej sieczki dla mózgu w rodzaju „skaczą na lodzie w Azji do gulaszu, śpiewając w warsaw dla ladies”.
  2. Widzisz sieć powiązań politycy – korporacje – farmacja – zbrojenia – wielkie pieniądze. Wiesz już, że nie ma tu żadnej ideologii, ani idei – wszyscy sprzedają się za kasę i władzę.
  3. Miewasz niezrozumiałe skoki nastrojów. To dlatego, że stajesz się hipersensytywny. Silnie odczuwasz nastroje i energię innych oraz napierające zewsząd bolesne pole zbiorowej nieświadomości.
  4. Zmieniają się Twoje priorytety – a konkretnie stare tracą na ważności, a nowe nie są tak proste do ustalenia. Możesz przechodzić przez czas odrzucania rzeczy dotąd ważnych, przy jednoczesnym braku nowych celów i pragnień.
  5. Nie interesują Cię atrybuty trójwymiarowego prestiżu. Popularność, bycie „autorytetem”, „guru”, „człowiekiem sukcesu” to nudne dla Ciebie maski.
  6. W ogóle przestajesz mieć pociąg do materii. Przedmioty, zakupy, gadżety stają się ciężarem. Zaczynasz robić czystki w szafie i dosłownie wyrzuca Cię z centrów handlowych. Czujesz jak rzeczy Cię oblepiają i zagarniają Twoją energię życiową.
  7. Czujesz potrzebę zadbania o siebie – wyczyszczenia się. Chcesz zrzucić z siebie ten czarny, ciężki koc matrixu i rozrośniętego ego. Nie tylko już go na sobie czujesz, ale on Cię uwiera i dusi.
  8. Zapominasz coraz więcej i coraz częściej. To dlatego, że przełączasz się z trójwymiarowego intelektu na wiedzenie i czucie. Argumenty, negocjacje, błyskotliwe riposty – wszystkie te wodotryski ego – odklejają się od Ciebie. Głowa przestaje być taka niezbędna, gdy prowadzi serce, intuicja, duch.
  9. Twoje ciało dostarcza Ci wielu wrażeń: osłabienia, mdłości, dzwonienie w uszach, nagłe „grypy”, osłabienie, skoki ciśnienia, obezwładniająca senność lub bezsenność, dreszcze, bóle. To wszystko jest OK – Ciało w ten sposób dogania Ducha, wyrzucając ze swego sytemu toksyny matrixu i starej karmy. Pozwól na to. To mija.
  10. Masz dziwne, męczące, intensywne sny, po których wstajesz kompletnie niewyspana. W nocy możesz się tez dużo ruszać i mówić. Cóż… w nocy BARDZO dużo się dzieje…
  11. Silnie odczuwasz, jak Twoje ciało potrzebuje ruchu. Łagodnego i wzmacniającego elastyczność – stretching, joga, tai chi, spacery, pływanie… Intuicyjnie wybierasz ruchy ciała, by rozciągnąć klatkę, mięśnie, stawy, a tym samym otworzyć biodra i serce na przepływ kundalini – życiowej mocy.
  12. Świadomie przeprogramowujesz matrixowe algorytmy. Wylogowujesz się z kolejnych software`ów piorących Ci mózg, rządzących twoim zachowaniem i myślami.
  13. Jelita pracują totalnie. Twoje ciało oczyszcza się z fizycznych złogów i przebudowuje system trawienny. Możesz mieć w swoim życiu okres, gdy będziesz chadzać do toalety po 5 razy dziennie. Cały ten gęsty beton, który nagromadziłeś jedząc toksyczne mięcho i śmieciowe żarcie, zacznie się wypłukiwać. To minie. Schudniesz i będziesz ładniejszy na buzi.
  14. Twoje motto to „zero motywacji”. Czujesz inercję, bezwład, okrutne „lenistwo”. Zwłaszcza, jeśli do tej pory byłeś typem zadaniowego chomika w kółku – ciągle w akcji.
    A teraz NIC Ci się nie chce. Dosłownie ciągniesz się za włosy do jakiegokolwiek działania. To także minie. Nie katuj się. Jeśli możesz, odpuść sobie część zadań. Nie miej wyrzutów sumienia, że „nic nie robisz”. Przeciwnie – robisz bardzo wiele. Twoje ciało, duch, umysł robią tyle, że nie starcza miejsca i energii na harówkę w trójwymiarze. Odpuść, bo tylko utrudniasz.
  15. Jesteś przewrażliwiona zmysłowo – coraz więcej rzeczy zaczyna Ci śmierdzieć (np. wspomniane klimatyzowane, wyperfumowane sklepy), bolą Cię oczy (jarzeniówki, ekrany), skrajnie drażni muzyka i dźwięki, których sam nie wybierasz.
  16. Ratunkiem staje się przyroda. Tam pachnie, dźwięki są piękne i czujesz jak Twoje ciało się harmonizuje i ładuje.
  17. Potrzebujesz praktyk, które harmonizują Cię od wewnątrz – uważność, medytacja, oddychanie. Używasz tych narzędzi świadomie, by podnieść lub utrzymać swoje wyższe wibracje – tylko w takich Ci teraz wygodnie.
  18. Widzisz poprzez maski – coraz trudniej Tobą manipulować, widzisz jakich sztuczek i gier używają ludzie na co dzień w kontaktach między sobą.
  19. Inni ludzie Cię męczą, ich gęsta obecność jest ciężarem, wolisz być sam lub w najbliższym gronie.
  20. Świadomie wybierasz sobie ludzi, z którymi chcesz przebywać. Plemienne zachowania w rodzaju – „muszę zadzwonić bo się obrazi”, „co oni sobie pomyślą, gdy nie przyjdę”, „załatwię mu to, bo kiedyś mogę potrzebować jego pomocy”…. odchodzą, odklejają się od Ciebie. Zwyczajnie nie masz już siły udawać.
  21. Inni ludzie to czują i także odsuwają się od Ciebie. Twoja wzrastająca energia trzyma ich na dystans. Krajobraz się wokół Ciebie zmienia – przechodzisz do innej linii czasowej, innej rzeczywistości.
  22. Zaczynasz przyciągać innych ludzi, niż do tej pory. Chcą z Tobą przebywać jak najczęściej, jak najwięcej (co także bywa męczące).
  23. Odczuwasz fale, przypływy zrozumienia, empatii i miłości. Coraz mniej osądzasz, bo coraz więcej rozumiesz.
  24. Zamiast kombinowania ego otrzymujesz teraz „doładowania” – nagłe wglądy, olśnienia, wiedzę i zrozumienie dlaczego.
  25. Jesteś coraz częściej w swojej prawdzie, w swoim jądrze i rezygnujesz ze wszystkiego co z tym nie rezonuje. To dotyczy ludzi, zachowań, nawyków, sposobów spędzania czasu, filmów i książek jakie wybierasz.
  26. Odczuwasz nieznaną wcześniej miłość, wdzięczność i więź z Gają. Każdy jej przejaw – robaczek, ptaszek, listek odbierasz jako cud życia.
  27. Dostrzegasz synchroniczność. Nie tylko słynne 11:11, ale różnego rodzaju symbole, znaki. Widzisz jak świat wokół Ciebie komunikuje się ze sobą na subtelnych poziomach i zaczynasz to widzieć.
  28. Czas oszalał – doba trwa 5 godzin, ty ruszasz się jak mucha w smole, podczas gdy godziny pędzą na złamanie karku. Kiedyś był plan, grafik, harmonogram, rozsądne ilości czasu na każdą czynność – teraz to nie działa, nie wyrabiasz się z niczym.
  29. Pragniesz odnaleźć swoje plemię – cokolwiek to znaczy. Odczuwasz obecność innych Istot i wersji rzeczywistości.
  30. Czujesz, jak bardzo tu nie należysz, jak problemy i codzienność tego świata nudzą cię, mierżą, nie dotyczą.
  31. Przestajesz się bać śmierci. WIESZ, że śmierć jest bramą, odpoczynkiem, chwilą między kolejnymi wcieleniami. Czasem rzeczywistość wokół Ciebie jest tak gęsta i odstręczająca, że myślisz – łatwiej byłoby przejść na druga stronę i odsapnąć. Ale wiesz, że to rozwiązanie na krótką metę. Nie unikniesz kolejnego wcielenia, więc wiesz, że nie ma sensu zostawiać roboty wykonanej w połowie.
  32. Ufasz coraz bardziej przepływowi. Puszczasz i poddajesz się Prowadzeniu – przez energię, synchroniczności, pojawiające się prezenty od Życia.
  33. Coraz bardziej polegasz na swoim Wyższym Ja. Częściej odczuwasz swoją moc, suwerenność, możliwości kreacji, miłość do Siebie. Nie potrzebujesz innych, by Ci to wszystko dali. Stajesz się Pełnią.

 

Moi podopieczni mówią o podobnych objawach. Niestety, nie są one dla nich komfortowe.

Często także ich bliscy sugerują im, że jest z nimi „coś nie tak”, bo się zmienili, nie są tacy jak dawniej.

Oczywiście, należy wykluczyć wszystkie czynniki związane z ewentualną chorobą. Niemniej przeważnie jest tak, że lekarz mówi „jest pani zdrowa, to wszystko jest w głowie”. Wtedy właśnie warto zastanowić się, czy przypadkiem właśnie w ten sposób nie przebiega Twoja transformacja.

A jak jest u Ciebie?

Zapraszam do dyskusji.

źródło artykułu