Fałszywi nauczyciele

wpis w: Bez kategorii

Ciągłe powracającym pytaniem które zadajecie jest zagadnienie fałszywych nauczycieli rozwoju osobistego. Temat ten powraca podczas naszych spotkań. Pytacie dlaczego takie osoby nadal działają i szkodzą.

Jeden z poprzednich postów poświęciłem niekorzystnym polom morficznym po szkoleniu metody dwupunktowej – jeśli nie czytałeś, zachęcam do jego lektury. Wywołał on prawdziwą burzę. Przypuszczono na mnie ataki – ze strony nauczycieli metody (no bo przecież tępię konkurencję) oraz ze strony uczniów, a raczej wyznawców (bo przecież nie można krytykować mistrzów). Zostałem usunięty z kilku grup zamkniętych na Facebook’u za sianie defetyzmu. A przecież każdy inteligentny czytelnik zauważy w tym poście głębszą prawdę i ostrzeżenie, aby być czujnym podczas wyboru mistrza czy nauczyciela.

 

Pole energoinformacyjne na warsztacie

Warsztaty rozwoju osobistego mają swoisty charakter z wielu powodów. Tym najważniejszym jest to, że przychodzą na nie otarci ludzie, którzy niejako pozbywają się swojej energetycznej ochrony. Przychodzą oni ze swoimi problemami, które pragną przepracować. Stać się to może źródłem jeszcze większych problemów. Przyjrzyjmy się temu przez pryzmat energoinformacyjny.

pasożyt energoinformacyjny 250x300 - Fałszywi nauczyciele

Podczas warsztatów tworzy się pole energoinformacyjne grupy. To oznacza, że w polu tym znajda się świadome i nieświadome „problemy” jego uczestników. Pole to jest przez nich zasilane, ale także ma przemożny wpływ na wszystkich, którzy są do niego podłączeni. Oznaczać to może w praktyce, że przychodząc ze swoimi problemami do przepracowania, pozbywszy się ochrony na warsztacie, wracamy z nowymi problemami, pod które zostaliśmy podłączeni.

Co ciekawe – jakże częstym jest działanie intencjonalne nauczycieli, którzy celowo dopuszczają takowe podłączenia, aby potem umiejętnie sterować powstałym bytem energoinformacyjnym dla swoich korzyści. Niektórzy wręcz wywołują uzależnienie uczestników, tworzą nawet swoiste grupy wyznawców. Cel chyba jest jest jasny i nie ma nic wspólnego z rozwojem uczestników, a jeśli już to nie takim, jakiego oczekują. 

I tu pojawia się pierwsza zasada na jaką warto zwrócić uwagę – dobry nauczyciel zawsze „odcina” się od swoich uczniów i czyni ich samodzielnymi. Celem każdego warsztatu jest przekazanie wiedzy, wykształcenie umiejętności i usamodzielnienie uczestników.

Wszelkie warsztaty, które prowadziłem czy też sesje indywidualne miały na celu przede wszystkim uzyskanie pełnej samodzielności przez „uczniów”, z którymi miałem zaszczyt pracować. Oczywiście, od kolegów po fachu słyszałem, że działam wbrew swojemu interesowi, bo przecież „oni” nie wrócą, zatem mi nie zapłacą ponownie.

No cóż, jest różnica pomiędzy nauczaniem i nauczeniem. Ja wolę nauczyć i wspólnie z zainteresowanymi cieszyć się ich samodzielnością. Także zawsze, po ukończeniu warsztatów, utylizowałem powstałe pole tak, aby przerwane zostały wszelkie połączenia energoinformacyjne zarówno pomiędzy mną, a uczestnikami oraz pomiędzy samymi uczestnikami. 

Kiedy nie masz pewności, że takie odcięcie się dokonało – sam jego dokonaj.

 

Stop uzależnieniu

Zatem nie daj się uzależnić nauczycielowi od siebie. Ciekawym przykładem, które przypomina trochę sekciarstwo są zamknięte grupy na Facebook’u, do których mogą należeć wybrani uczestnicy warsztatów. Konwencja ich jest zwykle podobna – „oh Zosiu, oh Pawle zmieniliście moje życie, bez was pewnie mnie już by nie było”. Miłe jest to czytać, ale przeraża jak adresaci tych słów pławią się we własnej pysze i już liczą kolejne złotówki.

Moi drodzy – żaden trener, coach, nauczyciel nie zmieni Waszego życia. Może on Wam pokazać drogę, metody, nauczyć technik – ale cała praca jest po Waszej stronie.

Tak – nie ma drogi na skróty – pracę masz wykonać Ty!

Ostatnio jedna z uczestniczek warsztatów zagadnęła mnie i stwierdziła, że nic z tego, co się nauczyła nie zadziałało. Zapytałem zatem, jak często praktykuje metodę. Ona na to „wcale, bo przecież nie działa”. Szkoda, nie daje sobie szansy.  

Pamiętaj – moc jest zawarta w Tobie. To Ty sam się uzdrawiasz, uzdrowiciel jest jedynie asystentem procesu. Podobnie z nauka – Ty sam się uczysz, nauczyciel ma Ci tylko w tym pomóc. Zaś dla swojego bezpieczeństwa wystrzegaj się wszelkiej maści guru. W perspektywie będą czerpać z Ciebie energię na wielu poziomach.

Tylko mądrych wyborów.

Wszystkiego dobrego.

Do usłyszenia!