Podczas naszych warsztatowych spotkań zwracacie się z pytaniami dotyczącymi analizy duszy, reinkarnacji oraz karmy. Przeważnie dzieje się w kontekście zadumy nad sensem tego, co nam się w życiu przytrafia. Kiedy nie możemy odnaleźć sensu pewnych wydarzeń zaczynamy zastanawiać, czy przypadkiem nie są one konsekwencją naszego poprzedniego życia i dokonanych wówczas wyborów.
Czy nie jest to po prostu cykl życia.
Zmierzmy się zatem razem z tym tematem.
Zapraszam do lektury.
Temat reinkarnacji jest trudny oraz ciekawy zarazem. Nie mamy bowiem żadnej pewności, czy nasze rozmyślania mają jakikolwiek związek z tym, co dzieje się naprawdę po naszej śmierci. Niemniej, nic nie stoi na przeszkodzie, aby przyjąć jakieś założenia i mieć pogląd w sprawie.
Śmierć i jej konsekwencje zawsze były interesujące dla żyjących. Sam zawsze lubiłem podczas wizyty na cmentarzu oglądać napisy na nagrobkach i zastanawiać się, kogo on upamiętnia. Zawsze też czułem, że łacińska sentencja non omnis moriar niesie ze sobą wielka tajemnicę. Tajemnice oraz strach. Choć i ten strach okazuje się być narzędziem. Jeśli nie czytałaś bajki o dwóch łąkach – kliknij tutaj i zapoznaj się z dziełem naszego wielkiego rodaka.
Osobiście bliskie są mi poglądy Hindusów, którzy uważają, że każdy człowiek podlega permanentnemu cyklowi życia i śmierci tak długo, aż wyczerpią się przyczyny karmiczne. Samo zaś prawo karmy jest prawem przyczyny i skutku, jednym z wielkich praw wszechświata. Zakłada ono, że każde nasze działanie powoduje ciąg przyczynowy, ten zaś prowadzi do określonych rezultatów. Zatem to, co jawi się nam w życiu jest konsekwencją i skutkiem podjętych przez nas wyborów i działań w przeszłości.
Każde nasze działanie nie tylko skutkuje określonym efektem, ale także tworzy zapis w swoistym „banku”. Nasze czyny mogą przymnażać nam karmicznego kapitału, mogą także powodować jego ubywanie. Zatem zawsze zostawiamy „karmiczne ślady”.
Od salda tego kapitału zależeć będzie nasze koleje wcielenie.
Wybór
Zatem jesteśmy bez wyboru?
Nie koniecznie. Karma pokazuje nam tylko, ze nasze obecne życie i to, co w nim się zadziewa jest rezultatem naszych wcześniejszych działań. Człowiek zaś ma wolną wolę i rozum, by dokonywać wyborów. Żyjąc zaś rozumie może przepracowywać swoja karmę, innymi słowy – oczyszczać ją.
Powiada się, że nasze indywidualne pole morficzne zawiera w sobie między innymi naszą karmę. Jeśli zatem tak jest – karma jest po prostu pewnym wzorem zapisanym w matrycy. Zatem możemy w pełni świadomie i uważnie kształtować naszą przyszłość poprzez obecne działania. ale nie tylko działania. Musimy być szczególnie uważni na każdą myśl i słowo, gdyż także one jako nośniki energii powodują odpowiednie zapisy w matrycy.
Ale czy tylko nasze działania powodują zapisy karmiczne?
Wydaje się, że nie. Trzeba także uwzględnić karmę naszej rodziny i zapisy jej matrycy, także zapisy karmy naszego narodu, czy też zapisy pokolenia i rzeczywistości, która jest naszym, udziałem. Zatem nasze indywidualne pole karmiczne, będące elementem naszej matrycy może zawierać wiele elementów.
Jeśli karma to logiczna sekwencja – znaczy to, że możemy ją kształtować.
Na przykład – młoda dziewczyna, która jest prostytutką mogła nią zostać zupełnie bez swojej winy, gdyż zapisy karmiczne mogły wymagać właśnie takiego doświadczenia do przepracowania.
Czy jednak musi nią być do końca tego wcielenia?
Oczywiście, że nie – gdyż jej obecne wybory, oparte o wolną wole i rozsądek – zaowocują innym jutrem.
Dlatego tak ważnym jest aby pamiętać, ze jutro jest pierwszym dniem z reszty mojego życia. I to „jutro” jest skutkiem moich dzisiejszych decyzji.
Ja zaś życzę Ci samych mądrych i światłych decyzji, które zaowocują absolutnie fantastycznym jutrem.
Tematy karmiczne możemy pobadać za pomocą numerologii. To właśnie w portrecie numerologicznym analizujemy liczby karmiczne, które pojawiają się w naszym życiu. Więcej dowiesz się tutaj.