Pewnego dnia, rankiem przyszedł do mnie jakiś mężczyzna i powiedział:
– Jesteś boski.
Odpowiedziałem – masz rację!
W tym czasie przyszedł drugi mężczyzna i powiedział:
– Możesz się niemal równać z diabłem.
Odpowiedziałem mu – masz rację!
Pierwszy mężczyzna trochę się zaniepokoił. Powiedział:
– Jak to możliwe? Przecież obaj nie możemy mieć racji.
Odpowiedziałem mu – nie tylko wy dwaj, lecz miliony ludzi mogą mieć rację mówiąc o mnie. To, co mówią na temat mojej osoby, tak naprawdę określa ich samych. Przecież mnie nie znają! To niemożliwe, bo nie poznali samych siebie. To co mówią, to zaledwie ich własna interpretacja.
Mężczyzna zapytał:
– W takim razie kim jesteś? Jeśli to tylko moja interpretacja, że jesteś boski i jego interpretacja, ze jesteś diabłem, to kim jesteś?
Powiedziałem – jestem sobą. Nie posiadam interpretacji siebie i nie jest mi potrzebna. Jestem po prostu szczęśliwy będąc sobą, cokolwiek to oznacza. Jestem szczęśliwy będąc sobą.
Nikt nie może powiedzieć niczego o tobie. Cokolwiek ludzie mówią – mówią to o sobie. Ale ty stałeś się rozdygotany, ponieważ nadal kurczowo trzymasz się fałszywego centrum. Fałszywe centrum jest zależne od innych, więc stale przejmujesz się tym, co inni mówią o tobie. Zawsze podążasz za innymi, starasz się być godny szacunku, nieustannie dekorujesz swoje ego. To samobójstwo.
Zamiast przejmować się tym, co mówią inni ludzie, lepiej zacznij patrzeć do wewnątrz, aby znaleźć tam siebie.
z nauk Osho