Jak długo trzeba czekać na zmiany?

Pytanie o zmiany, a precyzyjnie o tempo ich zachodzenia, to jedno z najczęstszych, które zadajecie podczas podczas warsztatów czy też sesji indywidualnych.  Jest ono dość „niebezpieczne”, gdyż zawiera w sobie presupozycję związaną z czasem – że trzeba w ogóle czekać. A przecież w kwantowym świecie zmiany następują błyskawicznie. Zatem dlaczego stosujemy techniki kwantowe, a efektów nie zauważamy?

Odpowiedzi na to pytanie jest co najmniej kilka.

 

Zmiany

Po pierwsze – nie byliśmy zbyt uważni w zaobserwowaniu zmiany, a ona nastąpiła. Pod koniec sesji indywidualnych powtarzam – czas przełączyć się na odbiór i zacząć nasłuchiwać najdrobniejszych sygnałów. Zmiana może zacząć się od spraw pozornie nieistotnych, nieznaczących. Przypadkowo pomylisz drogę, masz chęć na inną potrawę niż zwykle, wpadła Ci w ręce przypadkowa książka. Te „małe” wydarzenia, bez związku z tematem Twojej pracy technikami kwantowymi, mogę wskazywać, że właśnie wszedłeś na inną drogę.

Po wtóre – podczas zastosowania technik kwantowych nasza świadomość nie była czysta i udało nam się zaimplementować sobie zupełnie coś innego. Czystość naszej świadomości to podstawa. Kiedy pracujemy z naszą intencją musimy posiadać jak najczystszy umysł tak, aby przypadkowo nie „dograć” sobie niechcianych rzeczy. Prosty przykład z warsztatu: dwie panie pracują ze sobą, jedna drugiej wykonuje dwupunkt, ale nie myśli tylko o intencji. W świadomości ma powód, dlaczego sama przyszła na warsztat. Jej małżeństwo się wali, a ona chce zatrzymać męża przy sobie. Dwa tygodnie po warsztacie druga uczestniczka skarży się w rozmowie, że zaczynają szwankować relację z jej partnerem… Czyścimy zatem umysł, czyścimy świadomość. Parę pomocnych nagrań umieściłem tutaj.

W końcu – należy zaufać polu/matrycy, że ono dobrze wie, co jest nam potrzebne – zatem to, czego pożądamy i nad czym pracujemy, może nie być dla nas najlepszym rozwiązaniem. Zatem zmiana może się zamanifestować w zupełnie inny sposób, który będzie dla nas optymalnym rozwiązaniem.

 

Sekwencja

Do mnie natomiast najbardziej przemawia odpowiedź, która mówi o sekwencji. Być może to, co chcieliśmy osiągnąć z pomocą technik kwantowych jest na tyle skomplikowane, że wymaga sekwencji zdarzeń, zaangażowania wielu ludzi, uruchomieniu wielkiej machiny Wszechświata, aby się ziściło.

I tu przykład z życia: klientka podczas sesji chciała, abyśmy pracowali nad gruntowną poprawą życia zawodowego. Kontaktuje się ze mną po tygodniu i mówi, iż nic w jej życiu się nie zmieniło, nadal „ta okropna praca”. Ja zdziwiony, zapytałem czy rzeczywiście nic. Mówi, że nic, tylko… poprawił się jej wzrok i może się obyć bez okularów oraz przestał boleć kręgosłup, choć lekarze mówili, że będzie się z tą dolegliwością męczyć do końca życia.

Zatem jednak zmiana zaszła. I właśnie być może jest to początek sekwencji zmian, który ma doprowadzi do „gruntownej” zmiany życia zawodowego.

 

zmiana 300x251 - Jak długo trzeba czekać na zmiany?

 

Co warto zrobić?

Uzbroić się w cierpliwość i być uważnym jak kot, który obserwuje mysią dziurę (F. Kinslow). Zachować się po części tak, jak gość w restauracji, który składa zamówienie. Czeka on na nie spokojnie, a nie leci do kuchni oglądać, jak powstaje jego danie. Nie wnika też (raczej), skąd wzięły się produkty. A przecież, aby najprostsze danie powstało – musi zajść sekwencja działań – zastanów się nad tym.Zdecydowanie również polecam prace z zaufaną osobą. Kiedy pracujesz sam za sobą to trochę tak, jakbyś sam sobie dmuchał w żagiel. Często dla zamanifestowania się zmiany potrzebna jest dodatkowa energię spoza układu. Dlatego też pracuję na sesjach indywidualnych, aby Cię wspomóc (przeczytasz więcej tutaj).

Praktyka pokazuje, że techniki kwantowe na pewno zadziałają – warto jednak dać im szansę, odpuścić, przełączyć się na odbiór oraz poczekać.

Zapraszam do wspólnej pracy.

Do usłyszenia.