Kody wolności – „Nowa biologia” Bruce’a Liptona

Od poszukującego naukowca do naukowca duchowego. Bruce Lipton przeszedł długą drogę zawodową, by udowodnić wpływ ducha na materię. Odkrył nowe znaczenie błony komórkowej, zaprzeczył determinizmowi genetycznemu, a to wszystko wsparł odkryciami fizyki kwantowej i tak — w dużym uproszczeniu — powstała „nowa biologia” uwzględniająca moc umysłu w uzdrawianiu, podważająca dominację farmakologii w medycynie, krytykująca stare dogmaty.

 

Od komórki do samoświadomości

Książka „Biologia przekonań” to efekt kilkudziesięciu lat pracy badawczej Liptona i innych naukowców. Jego doświadczenia nad klonowaniem komórek potwierdziły, że to środowisko ma podstawowy wpływ na komórkę i jej reakcje, a nie jest to — jak twierdzono przez ostatnie dziesięciolecia — przesądzone przez strukturę kodu genetycznego. To niezwykle ważna informacja! Nie jesteśmy skazani na nasze DNA! To nie geny a środowisko wpływają na nasze zdrowie i szczęście.

 

Emocjonalny koktajl

Co tworzy środowisko dla naszych komórek? Najnowsze odkrycia dowodzą, że to emocje tworzą biochemiczny koktajl, którym komórki odżywiają się lub… osłabiają. Co ważne — emocje są reakcją na zdarzenia w naszym życiu, ale też, produkowane są poprzez aktywność mózgu. Czyli — dzięki myślom możemy tworzyć konkretny pokarm dla całego organizmu. Każda komórka naszego ciała odniesie się do stanu ducha, w jakim jesteśmy!

 

Dwa centra zarządzania

Zatrzymajmy się więc chwilę przy naszym centrum zarządzania — mózgu. Tak naprawdę mamy dwie sprawujące „władzę” instytucje. Świadomy umysł — ten kreatywny, który tworzy myśli, wyobrażenia, planuje oraz umysł nieświadomy.

Ten drugi jest kompletnie automatyczny, to system impulsów i przekonań na temat siebie i świata. Jest znacznie szybszy i pojemniejszy niż nasz umysł świadomy. Problem polega na tym, że jego treść nie podlega żadnej świadomej ocenie — może być prawdziwa lub kompletnie fałszywa. Jednak przez nasz automat traktowana jak fakt. Podlega programowaniu przez cały czas, jednak jest szczególnie chłonny w pierwszych latach życia człowieka.

Zatem przekonania nieświadome to zakodowane informacje, z którymi nie mamy świadomej relacji, a jednak mają na nas znaczący wpływ — realizujemy je poprzez swoje decyzje, reakcje, często sabotując świadome plany. Jeśli te przekonania na temat np. własnych możliwości są pozytywne — to wspaniale. Ale co, jeśli od dziecka słyszeliśmy – „nigdy niczego nie osiągniesz”, „świat jest pełen złych ludzi”, „cierpienie uszlachetnia”, „jedyny sensowny zawód to adwokat!”?

 

Kody wolności – praca z przekonaniami

Nasze nieświadome przekonania mają zatem największy wpływ na nasze zdrowie i życie! Nie poświęcając świadomej uwagi na obserwację swoich zachowań, wyborów, trudności, skazujemy się na trwanie w starym oprogramowaniu, na które nie mieliśmy wpływu. Rozwijanie swojej świadomości, a więc praca z automatyzmami, daje możliwość reagowania na problemy zdrowotne, życiowe, na wybranie dla siebie odpowiedniej drogi zawodowej.

 

Pozytywne myślenie to za mało

Różnica między pozytywnym myśleniem a pracą z podświadomością jest ogromna. Afirmacje, powtarzanie sobie pozytywnych treści nie ma wpływu na faktyczne przekonania. Co więcej, jeśli afirmacje nie są zgodne z prawdziwymi przekonaniami, powstaje konflikt, w którym zawsze wygra podświadomość. Wtedy, mówiąc kolokwialnie, nie gramy ze sobą do jednej bramki — zaczynamy sabotować swoje wysiłki poprzez niezrozumiałe zachowania i reakcje.

„Dla naszego zdrowia i dobrobytu jest ważne, by poprowadzić energię naszego umysłu ku pozytywnym, tworzącym życie myślom, a eliminować ciągle obecne, wyczerpujące energię i unieruchamiające, negatywne myśli. Ale, i mam tu na myśli najsilniejsze znaczenie “ALE”, samo kontemplowanie pozytywnych myśli nie koniecznie będzie w ogóle miało jakikolwiek wpływ na nasze życie! W rzeczywistości ludzie, którzy zawiedli się na pozytywnym myśleniu, są jeszcze bardziej osłabieni, ponieważ myślą już wtedy, że ich sytuacja jest beznadziejna — wierzą, iż wyczerpali uzdrawiające zasoby ciała i umysłu”.

 

Czyli jednak miłość…

Po raz kolejny obroniono tezę, że miłość to najskuteczniejsze lekarstwo. Tym razem droga wiodła poprzez budowę komórki, syntezę białek, molekuły emocji.

Bruce Lipton dowiódł, że jesteśmy efektem — dosłownie na poziomie komórkowym — emocji, jakie towarzyszą nam w życiu. Z jakich emocji chcesz zbudować swój świat?

Wnioski potwierdzone naukowo — nasze przekonania sterują naszym życiem. Świadomość jest kluczem do zdrowia i szczęścia. Miłość uzdrawia. Z taką wiedzą, jako społeczeństwo, moglibyśmy w ciągu kilkudziesięciu lat znacząco zmienić jakość życia na naszej planecie. Kto się dołączy?

Anna Szulc-Rudzińska

źródło